Czekaliśmy na warsztaty fotograficzne o tydzień dłużej, jednak nasza cierpliwość została nagrodzona. W poniedziałek odbyły się warsztaty fotograficzne w grupach pięcio- i sześciolatków. Prowadzili je dobrze nam znani państwo Chobot, którzy przyjeżdżają do nas by fotografować dzieci w sesjach jesiennej i wiosennej, na balu karnawałowym, czy do tableau.
W trakcie warsztatów dzieci usłyszały ciekawą historię powstania dziedziny fotografii. Przy okazji sięgania do historii, dzieci oglądały stare, zabytkowe aparaty, dowiadując się jak kiedyś robiono zdjęcia. Czy ktoś z Państwa pamięta jeszcze klisze fotograficzne z 24 lub 36 klatkami? Pamiętacie Państwo czasy, gdy na tygodniowe wakacje miało wystarczyć 36 zdjęć, które można było zobaczyć dopiero po wywołaniu fotografii? Państwo Chobot demonstrowali pracę fotografa również podczas wywoływania zdjęć. Snuli opowieść o wykorzystywanu fotografii w codziennym życiu. Na koniec każde dziecko wykonało własne zdjęcie, po czym wszyscy mogli zobaczyć proces wywoływania fotografii "na żywo" poprzez łączenie barw podstawowych. Prawdziwa "magia". Warsztaty były niezwykle ubogacające. Nawet dorośli dowiadywali się nowinek z dziedziny fotografii. Warsztaty okazały się wspaniałą zabawą, zwieńczoną dziecięcą sesją fotograficzną.